poniedziałek, 17 lutego 2014

Plotki, ploteczki...

Można odnieść wrażenie, że plotki swoje korzenie zapuściły już w Raju, gdzie Adam wraz z Ewą potajemnie zastanawiali się kim jest Bóg. Powstały dawno i pomimo upływu czasu nie zanikły. Przybrały za to na sile.
Taka nasza natura, że bardziej interesuje nas to co za płotem u sąsiada, niż na własnym podwórku.
Internet pełen jest plotkarskich portali, gdzie znajdziemy opisy sensacyjnych historii z życia sławnych ludzi. Autentyczności historiom, ma dodać fakt, że rzekomo zawsze są one przekazywane przez osoby z jak najbliższego otoczenia, często mianujące się "przyjaciółmi". Co to za przyjaciele, nie trudno zgadnąć i nikt takich raczej mieć nie chce. Również w przysłowiowym kiosku pod blokiem znajdziemy cały wachlarz kolorowych pisemek z gorącymi tytułami na okładkach.
Najstraszniejszy w tym jest fakt, że czytając te tanie historie, naprawdę się w nie wciągamy. Z coraz większym zainteresowaniem śledzimy historyjki często wyssane z palca. Opisujące często w niesprawiedliwy sposób osoby, których tak naprawdę nie znamy.
Może następnym razem, zanim pozytywnie ocenimy jakąś informację zastanowimy się czy chcielibyśmy znaleźć się na miejscu danej osoby.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz